Hipnoza – Czym jest? Dla kogo? Jak działa?

Hipnoza – Czym jest? Dla kogo? Jak działa?

Czym jest hipnoza?

Nie ma jednej definicji hipnozy, najprościej mówiąc jest to naturalny stan umysłu, w którym nasza uwaga skierowana jest do wewnątrz. Wzrasta podatność na sugestie, ponieważ omijana jest funkcja krytyczna świadomego umysłu, czyli taki strażnik, który zatrzymuje każdą sugestię, porównuje ją z tym co już w podświadomości jest i „wpuszcza” do umysłu podświadomego tylko te sugestie, które potwierdzają nasze dotychczasowe przekonania.

Nie oznacza to jednak, że cokolwiek usłyszymy w stanie hipnozy zostanie przez nas przyjęte i bezwolnie wykonane, akceptowane są jedynie te sugestie, które uważamy za korzystne, te które chcemy zaakceptować.

Kto może zostać zahipnotyzowany?

Każdy…kto chce, jeżeli chciał(a)byś udowodnić mi, że nie dam rady Cię zahipnotyzować to od razu przyznaję Ci rację, nie dam.
Hipnotyzer nie ma żadnej specjalnej mocy, Twój umysł ją ma.

To trochę tak jakbyś wsiadł po raz pierwszy za kierownicę samochodu, obok Ciebie siedzi instruktor, który mówi, że aby ruszyć trzeba wcisnąć sprzęgło, przekręcić kluczyk i wrzucić pierwszy bieg, Ty już trochę teorii znasz i wiesz, że to co usłyszałeś jest prawdą, natomiast samo słuchanie i nawet przyznanie instruktorowi racji niczego jeszcze nie spowoduje, auto ruszy dopiero wtedy kiedy faktycznie zrobisz to co usłyszałeś.

Dokładnie tak samo jest z wchodzeniem w stan transu, możesz siedzieć na fotelu i słuchać pięknych słów hipnotyzera ale jeżeli nie będziesz tych poleceń wykonywał to w stan hipnozy nie wejdziesz.
Hipnotyzer nie może ani zmusić Cię wejścia w stan tranu ani zrobić tego za Ciebie, jest jedynie Twoim przewodnikiem, instruktorem, który wie jak „odpalić” hipnozę i jak dojechać do rozwiązania problemu.

Nauka o hipnozie.

Już w 1958 roku hipnoterapia została zaakceptowana przez American Medical Association jako dziedzina medycyny oraz psychologii.

Jej wartości terapeutyczne są doceniane przez środowisko naukowców i lekarzy na całym świecie. W Polsce hipnoza kliniczna nie jest jeszcze zbyt popularna, natomiast rozwija się z każdym rokiem, znam osobiście anestezjologa, pracującego w poznańskim szpitalu, który od kilkunastu lat stosuje hipnozę w przygotowywaniu pacjentów do zabiegów.

Jak działa hipnoterapia?

Istnieją różne sposoby pracy w stanie transu. Moim zdaniem jednym z najskuteczniejszych jest podejście R2C (regress to cause), czyli „powrót do przyczyny”. Metodologia ta zakłada istnienie ciągu przyczynowo- skutkowego. Oznacza to, że obecne problemy jak np. fobie, problemy z kontrolowaniem emocji, brak pewności siebie i wiele innych są reakcją na wydarzenia, których doświadczyliśmy w przeszłości. Jeżeli jako dziecko dotknęliśmy gorącego czajnika i się poparzyliśmy to teraz w podobnych sytuacjach zachowujemy ostrożność, robimy to automatycznie, bez zbędnego zastanawiania się nad tym. Taka automatyzacja zazwyczaj jest dla nas korzystna, dzięki temu nie musimy codziennie parzyć się w ręce przy robieniu herbaty.

Problem pojawia się wtedy, kiedy dawne przekonania nie pasują do naszej aktualnej sytuacji i zaczynają nam przeszkadzać.

Przyszła do mnie kiedyś kobieta cierpiąca na ornitofobię – lęk przed ptakami. Wychodząc na ulicę zwracała uwagę na wszystkie ptaki, które byłe w zasięgu wzroku. Każdą sytuację w której się znajdowała analizowała pod względem możliwości pojawienia się w niej ptaka, przez co np. mimo 30 stopniowych upałów nie otwierała w domu okien, ponieważ mógłby wtedy wlecieć przez nie ptak.

Wynikało to z podświadomego przekonania, że z ptakami są niebezpieczne, a skoro coś jest dla nas niebezpieczne to musimy być na to przygotowani, żeby nas nie zaskoczyło. To przekonanie powstało w okresie wczesnego dzieciństwa, kiedy miała bardzo nieprzyjemne spotkanie z ptakiem. W stanie transu możemy powrócić do sytuacji, w której problem powstał i zneutralizować go u samego źródła, klientka mogła ponownie przejść przez tą sytuację ale tym razem z „dorosłym” umysłem, dało to możliwość zaktualizowania przekonań związanych z ptakami i rozwiązanie problemu.

Często sytuacji, do których powracamy jest więcej niż jedno, w każdym z tych wydarzeń „aktualizujemy programy”, które tam powstawały lub były wzmacniane.

Hipnoza regresyjna.

Termin ten ma dwa znaczenia. Pierwsze to opisana wcześniej metoda terapeutyczna polegająca na regresji czyli powrotu do wydarzeń będących przyczyną problemu.

Hipnoza regresyjna – poprzednie wcielenia

Drugie oznacza powrót do wydarzeń, które miały miejsce w poprzednich wcieleniach. Możemy taką regresję wywołać intencjonalnie lub może ona pojawić się spontanicznie podczas terapeutycznej sesji regresyjnej.

Osobiście lubię prowadzić tego typu sesje, jednak tak naprawdę nie wiemy czym faktycznie są regresje do poprzednich wcieleń.

Istnieje kilka teorii na ten tamat.

Pierwsza, zakłada, że są to faktyczne wydarzenia z naszych poprzednich żyć, do których możemy powracać dzięki hipnozie. Ciekawe relacje z tego rodzaju sesji możemy znaleźć m.in. w książkach Dolores Cannon czy dr Michaela Newtona, którzy przez wiele lat badali to zjawisko.

Druga teoria mówi o tym, że w momencie poczęcia rodzice przekazują dziecku całą aktualnie zebraną wiedzę, wszystko to czego sami w życiu doświadczyli, a także to co zostało im przekazane od ich rodziców i jeszcze dalszych przodków.

\
Dołącz do Nas już dziś! TUTAJ

Tłumaczyłoby to przypadki regresji niektórych klientów do ciał swoich rodziców i dziadków, którzy co ciekawe wciąż żyli w momencie, w którym klient odbywał sesję. Kolejną przedstawianą możliwością jest podłączenie się w stanie transu do czegoś w rodzaju zbiorowej świadomości i odnalezienie tam sytuacji mających wspólne cechy z naszym problemem. Jeszcze inna teoria mówi, że jest to forma przedstawienia przyczyny problemu w sposób bardziej akceptowalny dla klienta, która nie wymaga powrotu do trudnych wydarzeń z obecnego życia.

Istnieje też możliwość, że jest to całkowita fikcja, nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. Umysł będący w stanie wysokiej podatności na sugestie realizuje je tworząc z dostępnych materiałów (czyli wszystkiego co w życiu zobaczyliśmy, przeczytaliśmy i doświadczyliśmy) logicznie brzmiącą lecz zupełnie nieprawdziwą historię. Która z tych teorii jest prawdziwa? Tego nie wiem, osobiście bardzo lubię prowadzić tego typu sesje jednak ocenę tego, z czym mamy tu do czynienia zawsze pozostawiam klientowi.

Jak wygląda sesja hipnoterapii?

Przed umówieniem sesji przeprowadzam rozmowę wstępną, rozmawiamy o tym, co klient chciałby za pomocą hipnozy osiągnąć, jeżeli uznam, że dany problem da się rozwiązać poprzez hipnoterapię umawiamy datę spotkania.

Do tego czasu klient ma za zadanie obejrzeć 25 minutowe nagranie wprowadzające do hipnozy (link:

oraz zanotować wszystkie swoje pytania, obawy i wątpliwości związane z tym stanem. Na początku spotkania, klient wypełnia formularz dotyczący stanu zdrowia, następnie omawiamy zapisane przez klienta pytania i obawy, jest to niesłychanie ważne aby osoba wchodząca w stan transu czuła się w nim bezpiecznie. Jeżeli się czegoś boimy to podświadomie nie chcemy tego robić, dlatego pozostawienie niewyjaśnionych obaw może utrudnić lub wręcz uniemożliwić wejście w trans.

Oczekiwania

Kolejnym etapem jest rozmowa o problemie, z którym będziemy pracować, od kiedy trwa, w jakich sytuacjach się nasila oraz co często dziwi klientów, co dobrego utracą kiedy ich problem zniknie. Zazwyczaj bowiem umysł podświadomy widzi jakąś korzyść w zachowaniu, które my świadomie definiujemy jako problem.

Po rozmowie wstępnej przechodzimy do indukcji, czyli wprowadzenia w stan hipnotycznego transu.

Istnieje wiele różnych indukcji, hipnoza często kojarzy się z wpatrywaniem w ruch wahadełka i rozluźnianiem po kolei każdej partii ciała, jest to jedna z klasycznych metod, jednak obecnie już raczej rzadko używana.

Oczywiście podczas sesji terapeutycznej rozluźnianie ciała faktycznie występuje, jest to pierwszy etap wchodzenia w trans, dużo ważniejsze jest jednak późniejsze rozluźnianie umysłu.

Na pewnym etapie sesji wręcz sugeruję klientowi, że nie potrzebujemy już rozluźnienia ciała i że może on zacząć akceptować wszelkie napięcia, które będą pojawiać się w ciele. Kiedy pracujemy nad uwalnianiem emocji zbyt duże rozluźnienie mogłoby utrudnić ich pełne odczuwanie. Klient, który pracuje ze zbyt silnym gniewem lub złością ma na pewnym etapie sesji w pełni poczuć te emocje, często je wykrzykuje lub uwalnia uderzając pięściami w poduszkę, trudno byłoby to zrobić będąc „rozlanym” w fotelu. Na rozwiązanie problemu potrzebujemy zazwyczaj od 2 do 4 spotkań.

Pierwsze spotkanie jest najdłuższe, trwa około 2-3 godzin, kolejne 1,5-2 godziny. Z osobami, które nie mogą przyjechać do mojego gabinetu pracuję zdalnie, za pośrednictwem internetu. Jest to możliwe ponieważ każda hipnoza to autohipnoza, co oznacza, że klient sam wprowadza siebie w ten stan umysłu, ja jedynie instruuję go jak to zrobić.

Hipnoza rozrywkowa.

Wielu osobom słowo hipnoza bardziej niż z gabinetem terapeutycznym kojarzy się ze scenicznym show, podczas którego uczestnicy zapominają swojego imienia, halucynują (widzą rzeczy, których nie ma lub nie widzą tych, które są) czy doświadczają tak mocnego usztywnienia ręki, że nie są w stanie jej zgiąć.

Brzmi i wygląda to naprawdę niesamowicie mogę jednak zapewnić, że pokazy takie nie są udawane. To trochę tak jak podczas snu, cokolwiek nam się przyśni, jakkolwiek absurdalne i szalone rzeczy dzieją się w naszym śnie na czas snu jest to nasza rzeczywistość, nasz umysł a często nawet ciało reaguje na sny tak jakby działy się naprawdę
po obudzeniu z koszmaru, w którym goniła nas godzilla możemy mieć przyśpieszone bicie serca, wydzieliły się hormony przygotowujące nas do walki lub ucieczki, zupełnie tak jakby była to rzeczywistość. Bez względu na to czy hipnoza odbywa się w gabinecie, ulicy, czy na scenie osoby będące w stanie transu przez cały czas mają kontrolę nad tym co się dzieje, przykładowo osoba zahipnotyzowana może grać na niewidzialnej perkusji, potem zapomnieć jak poprawnie policzyć od jednego do dziesięciu albo mówić po marsjańsku ale jeżeli dostanie sugestię aby przed publicznością zdjąć spodnie i pokazać goły tyłek to (z wyjątkiem osób, które i bez hipnozy nie miałyby z tym problemu) już takiej sugestii nie wykona.

Dzieje się tak ponieważ każdy z nas ma pewne ramy, w których których akceptuje sugestie. Zgłaszając się do wzięcia udziału w hipnotycznym show ochotnicy chcą się dobrze bawić i doświadczyć możliwości umysły a nie wystawiać na ośmieszenie.

Co o hipnozie sądzi kościół?

Spotkałem się z opiniami, że z hipnozy nie powinni korzystać katolicy ponieważ w stanie transu traci się wolną wolę. Nie jest to prawdą, ponieważ przez cały czas osoba hipnotyzowana wie co się z nią dzieje i nie zrobi niczego wbrew sobie.

Być może część osób będzie faktem, że kościół katolicki za sprawą papieża Piusa XII w roku 1956 poparł stosowanie hipnozy jako skutecznej metody do pracy terapeutycznej i pracy z bólem. Informacje na ten temat znajdują się na oficjalnych stronach Watykanu.

O hipnozie i jej możliwościach napisano już tysiące książek, artykułów i publikacji, aby jednak naprawdę poznać i zrozumieć ten stan trzeba go doświadczyć i do tego właśnie chciałbym Cię drogi Czytelniku serdecznie zaprosić.


Michał Plutowski – Hipnoterapeuta, Hipnotyzer
Więcej o specjaliście znajdziesz TUTAJ


Po więcej informacji i praktyki zapraszamy na Nasze social media INSTAGRAMA oraz FACEBOOKA i YOUTUBE
Zostańmy w kontakcie!

Copyright © 2024 Duchowi.pl - Znajdź holistycznych specjalistów I wiedzę I miejsca I wydarzenia
Projekt i wykonanie : EGDDesign
Scroll to top